14 lis Własność intelektualna od kuchni. Trybunał: smak nie jest utworem
Niedawno pisaliśmy o próbie rejestracji jako znaku towarowego gestu posypywania solą w sprawie Salt Bae. Dziś przeniesiemy się na obszar prawa autorskiego, ale kontynuujemy wątek kulinarny. Rozpoczynamy tym samym krótką serię postów o ciekawych sprawach z zakresu własności intelektualnej w szeroko pojętej branży spożywczej. Smacznego!
Sprawa Heksenkaas, czyli spór o smak sera
Dla osób zainteresowanych prawem autorskim, to chyba jedno z ciekawszych rozstrzygnięć tego roku. 13 listopada Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok[1] w głośnej sprawie Heksenkaas.
Proces między holenderskimi spółkami Levola Hengelo BV a Smilde Foods BV, którego przedmiotem był… smak sera, wywołał w ostatnich miesiącach niemałe poruszenie. Levola jest producentem sera do smarowania z dodatkiem śmietany i ziół o nazwie „Heksenkaas”. Metoda produkcji sera została opatentowana w 2011 r. Rok później zarejestrowano słowny znak towarowy „Heksenkaas”. Levola uznała jednak, że to za mało. Postanowiła pozwać spółkę Smilde Foods, która od 2014 r. produkuje ser o nazwie „Witte Wievenkaas” dla sieci supermarketów w Holandii. Zarzuciła jej naruszenie praw autorskich do smaku „Heksenkaas”. Spółka, która wszczęła spór, zdefiniowała „smak” jako „całościowe wrażenie wywierane przez spożycie danego produktu spożywczego na narządach smaku, w tym odczucie w ustach wywierane przez zmysł dotyku”.
Czy smak może być utworem?
Holenderski sąd apelacyjny uznał, że istotą sprawy jest ustalenie, czy smak produktu spożywczego może stanowić „utwór” w rozumieniu prawa autorskiego. Skierował więc do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne, które miały wyjaśnić tę kwestię.
W wydanej w lipcu tego roku opinii w tej sprawie, rzecznik generalny Melchior Wathelet wskazał przede wszystkim, że ważnym punktem odniesienia dla unijnego prawa autorskiego jest konwencja berneńska[2] . Wobec braku unijnej definicji „utworu”, konwencja berneńska odnosi się jedynie do tych wytworów, które są odbierane za pomocą środków wizualnych lub dźwiękowych. Ochrona konwencyjna nie rozciąga się natomiast na wytwory, które mogą być odbierane za pomocą pozostałych zmysłów, takich jak węch czy smak.
Ponadto rzecznik zwrócił uwagę, że aby objąć jakiś wytwór ochroną prawnoautorską, przedmiot ochrony powinien być możliwy do zidentyfikowania w sposób wystarczająco precyzyjny i obiektywny. Musi też stanowić pewną oryginalną formę wyrazu. Zdaniem rzecznika dokładne i obiektywne określenie smaku czy zapachu nie jest możliwe w świetle aktualnego stanu wiedzy. Smak nadal pozostaje dziś raczej elementem jakościowym, w pierwszym rzędzie związanym z subiektywnym charakterem odczuć i gustu. Pomimo wysiłków naukowych nie udało się jeszcze stworzyć obiektywnej charakterystyki takich doświadczeń, jak odbiór smaku czy zapachu. Ponadto okoliczność, że smaki są efemeryczne, ulotne i nietrwałe, zdaniem rzecznika przemawia przeciwko możliwości ich dokładnej i obiektywnej identyfikacji. Niemożliwe jest więc zakwalifikowanie smaku jako „utworu”.
Rzecznik zaznaczył jednak wyraźnie, że w przyszłości mogą powstać techniki pozwalające na obiektywną identyfikację zapachu czy smaku. Wpłynie na konieczność podjęcia działań legislacyjnych w celu zapewnienia im odpowiedniej ochrony – przy zastosowaniu środków prawnoautorskich lub innych.
Sędzio, spróbuj i przekonaj się sam
Tytułem ciekawostki, warto wspomnieć, że wśród wniosków zgłoszonych w postępowaniu przez spółkę Levola pojawiło się żądanie, by identyfikację smaku sera powierzyć sędziemu lub biegłemu. Nie wiadomo, czy częścią postępowania była degustacja sera Heksenkaas…. w każdym razie rzecznik generalny pozostał sceptyczny wobec tego pomysłu. Jego zdaniem nie wpłynęłoby to w żaden sposób na fakt, że dokonana w ten sposób identyfikacja pozostałaby – zgodnie ze swoją naturą – czynnością o charakterze subiektywnym.
Trybunał: smak nie może być uznany za utwór
W wydanym 13 listopada 2018 r. komunikacie prasowym Trybunał podał do wiadomości wyrok w omawianej sprawie. Zdaniem Trybunału smak produktu spożywczego nie może zostać zakwalifikowany jako „utwór”. Oznacza to, że nie może korzystać z ochrony na gruncie prawa autorskiego.
Trybunał wskazał, że aby przedmiot mógł zostać zakwalifikowany jako „utwór”, musi przede wszystkim stanowić oryginalną twórczość intelektualną. Dyrektywa o prawie autorskim[3] wymaga także, by zaistniał „wyraz” tej oryginalnej twórczości intelektualnej – czytamy w uzasadnieniu. Odwołując się do porozumienia TRIPS[4] oraz traktatu WIPO o prawie autorskim[5] Trybunał uzasadnił, że pojęcie „utworu” wiąże się bezwzględnie ze sposobem wyrażenia przedmiotu ochrony prawnoautorskie. Ten sposób wyrażenia powinieć czynić przedmiot opchrony możliwym do zidentyfikowania z wystarczającym stopniem precyzji i obiektywności. Przypomina to argumentację Trybunału na gruncie prawa znaków towarowych w sprawie Sieckmann[6]
Trybunał stwierdził, że w przypadku smaku produktu spożywczego, w świetle obecnego stanu nauki i techniki, niemożliwa jest precyzyjna i obiektywna identyfikacja. Trybunał podzielił zdanie rzecznika generalnego, że identyfikacja smaku produktu spożywczego opiera się zasadniczo na doznaniach i odczuciach subiektywnych i zmiennych. Ma na nie wpływ wiele czynników, związanych z osobą, która spożywa dany produkt. Pod uwagę należy wziąć m.in. wiek, preferencje i nawyki żywieniowe, a nawet miejsce czy okoliczności, w jakich następuje degustacja produktu.
—
[1] Wyrok TSUE z dnia 13 listopada 2018 r. w sprawie Levola Hengelo BV przeciwko Smilde Foods BV, C-310/17, ECLI:EU:C:2018:899.
[2] Konwencja berneńska o ochronie dzieł literackich i artystycznych z dnia 9 września 1886 r., przejrzana w Berlinie dnia 13 listopada 1908 r. i w Rzymie dnia 2 czerwca 1928 r.
[3] Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym (Dz.U. 2001, L 167, str. 10),
[4] Porozumienie w sprawie handlowych aspektów własności intelektualnej (TRIPS), zawarte w załączniku 1C do Porozumienia ustanawiającego Światową Organizację Handlu (WTO), podpisanego w Marrakeszu w dniu 15 kwietnia 1994 r.
[5] Traktat Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) przyjęty w dniu 20 grudnia 1996 r. w Genewie.
[6] Wyrok Trybunału z dnia 12 grudnia 2002 r. Ralf Sieckmann przeciwko Deutsches Patent- und Markenamt, Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym: Bundespatentgericht – Niemcy, sprawa C-273/00, ECLI:EU:C:2002:748