16 lut Ochrona prawna fikcyjnych marek – czy to ma sens?
Nie wszyscy producenci filmów, gier, seriali decydują się na licencjonowanie prawdziwych znaków towarowych, wychodząc z założenia, że nie jest to niezbędne dla zapewnienia jakości ich produkcji. Chcąc jednak zapełnić pewną pustkę, wymyślają fikcyjne marki, tak aby świat przedstawiony w produkcji wydawał się realistyczny, a bohaterowie bliscy odbiorcy. Z czasem część z tych marek zyskuje popularność w prawdziwym świecie. W poniższym wpisie zastanawiamy się, czy znak towarowy dla takich fikcyjnych marek to dobre rozwiązanie.
Fikcyjne marki – co to znaczy?
Na początku wyjaśnijmy, co rozumiemy poprzez fikcyjne marki. W ramach tego artykułu przyjmijmy, że oznacza to marki, które stworzono na potrzeby filmu, serialu lub gry w celu oznaczania konkretnego produktu. Jednocześnie chodzi o marki, które nie istniały wcześniej w normalnym obrocie.
W tym właśnie przejawia się „wyjątkowość” tych marek. Zazwyczaj to rzeczywiste znaki używane do oznaczania prawdziwych towarów i usług wędrują do świata przedstawionego (który to w końcu ma zazwyczaj naśladować rzeczywistość), a tu jest odwrotnie, tj. przejście jest ze świata fikcyjnego do rzeczywistości.
Fikcyjne marki – przykłady
W kontekście marek wymyślonych na potrzeby jakiejś produkcji możemy wymienić kilka przykładów:
- Duff Beer używany dla oznaczania piwa w serialu The Simpsons,
- Sprunk używany dla napojów w serii GTA,
- Nuka Cola używany dla napojów w serii Fallout,
- Big Kahuna Burger dla oznaczania restauracji w Pulp Fiction,
- Mocny Full dla oznaczania piwa w serialu Świat Według Kiepskich.
Ponadto można by wymienić wiele wymyślonych nazw przedsiębiorstw. Np. Stark Industries (Iron Man i cała seria Marvela), Wayne Enterprise (Batman), Dunder Mifflin Inc. (The Office) i wiele innych.
Fikcyjne marki – ochrona poprzez znaki towarowe
Powyższe marki, podobnie jak te funkcjonujące w obrocie, można chronić poprzez znaki towarowe. Co do zasady nie ma żadnych przeszkód, aby ubiegać się o rejestrację takich oznaczeń. Głównym zagrożeniem może być jednak problem wygaszenia znaku. Nieużywany znak można utracić – pisaliśmy o tym w artykule „Rejestracja to nie wszystko – jak używać znaku towarowego, aby zapewnić sobie skuteczną ochronę?”
Jak zgłosić znak towarowy dla fikcyjnej marki, aby nie narażać na problem związany z wygaszeniem? Najpierw jednak spójrzmy, jak wygląda praktyka rejestracji takich fikcyjnych marek w formie znaków towarowych.
Zgłaszanie znaku towarowego dla fikcyjnej marki – przykład Duff Beer i Nuka Cola
W odniesieniu do kultowego piwa Duff zarejestrowano w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) 5 znaków towarowych:
- Znak słowny DUFF BEER (EUTM-011923851);
- Znak słowny DUFF BEER (EUTM-015238793);
- Znak słowno-graficzny Duff BEER (EUTM-008820763);
- Znak słowno-graficzny Duff BEER (EUTM-001289842);
- Znak słowno-graficzny Duff BEER (EUTM-001341130).
Nuka Cola
Z kolei napój z serii Fallout chronią następujące znaki:
- Znak słowny NUKA COLA (IR. 1328437);
- Znak słowny NUKA COLA (EUTM-009646563);
- Znak słowny NUKA COLA (EUTM- 013355938);
- Znak słowny NUKA COLA (EUTM-013719539).
Rejestracja fikcyjnych znaków towarowych – po co?
W pełni uzasadnione jest pytanie, czy rejestracja znaku towarowego marki używanej w wymyślonym świecie dla fikcyjnych towarów ma jakikolwiek sens. Odpowiedź zależy najczęściej od sukcesu, jaki osiągnie dana produkcja – w tym też widoczna jest funkcja inwestycyjna znaku towarowego.
Spójrzmy na przykład serialu The Simpsons. Piwo Duff pojawiło się w bardzo wielu odcinkach i jako takie zapadło w pamięć oglądającym. Wobec tego fani byli zainteresowani kupieniem takiego piwa lub innych gadżetów związanych z marką[1]. Rejestracja znaków towarowych była więc w pełni uzasadniona. Z drugiej strony należy jednak zaznaczyć, że nie każda wymyślona marka przebija się na tyle, aby twórcy byli zainteresowani dalszą inwestycją w nią.
Wygaszenie znaku towarowego fikcyjnej marki – jak zgłosić i używać, aby nie narazić na wygaszenie?
Pogłębione informacje dotyczące używania i ewentualnego wygaszenia znaku można znaleźć w artykule – „Rejestracja to nie wszystko – jak używać znaku towarowego, aby zapewnić sobie skuteczną ochronę?” W tym artykule skupimy się na ujęciu w kontekście fikcyjnych marek.
Przede wszystkim warto zastanowić się, czy znak będzie używany zgodnie ze swoim „oryginalnym” przeznaczeniem – przedstawionym w filmie lub grze – czy też będzie wykorzystywany przykładowo jako oznaczenia różnego rodzaju gadżetów.
Jeżeli filmowy napój ma trafić na sklepowe półki, a jednocześnie ma pojawiać się na koszulkach, to warto rozważyć zgłoszenie w m.in. w kl. 25 i 32. Jeżeli jednak taka przykładowa marka będzie funkcjonować jedynie na gadżetach, to nie należy zgłaszać jej w klasie z napojami. W takiej sytuacji narazimy się na wygaszenie znaku w tym zakresie ze względu na brak używania[2].
Wybór zakresu zgłoszenia musi zatem pozostawać z planowanymi działaniami oraz zbadanymi wcześniej potrzebami rynku – istota tych fikcyjnych marek polega właśnie na tym, że w świecie rzeczywistym najpierw powstaje zapotrzebowanie (wykreowane w świecie fikcyjnym) a potem dopiero towar ze znakiem trafia do obrotu.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Duff_Beer
[2] Uprawniony nie musi używać znaku już w momencie zgłoszenia, ani przez kolejne pięć lat po dacie rejestracji. Po upływie pięcioletniego terminu znak jednak staje się podatny na wygaszenie, jeśli tego używania brakuje. Zainteresowani używaniem podobnego oznaczenia mogą złożyć w urzędzie rejestracji wniosek o wygaszenie znaku towarowego. Zasada ta obowiązuje zarówno w prawie polskim jak i unijnym – Art. 169 ust. 1 p. 1 ustawy Prawo własności przemysłowej; art. 58 ust. 1 lit. a) Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej.