Monitoring platform e-commerce pod kątem naruszeń praw wyłącznych do odmian roślin

Monitoring platform e-commerce pod kątem naruszeń praw wyłącznych do odmian roślin

Nieautoryzowana sprzedaż sadzonek na platformach e-commerce to prawdziwa plaga dla właścicieli praw do odmian. Składają się na to dwie kwestie: niska wiedza prawna wśród naruszycieli oraz niewielka świadomość wagi praw wyłącznych do odmian roślin samych platform e-commerce.

Co może zrobić właściciel odmiany, który boryka się z uporczywymi naruszeniami przez sprzedających? Przedstawimy ten problem na przykładzie jednej z naszych spraw. Omówimy też rozwiązanie, które zaproponowaliśmy klientowi, czyli monitoring platform e-commerce pod kątem naruszeń wyłącznych praw do odmian roślin.

Ochrona prawna odmian roślin a sprzedaż sadzonek na platformach e-commerce

O możliwościach ochrony prawnej nowej odmiany rośliny pisaliśmy już na naszym blogu, a w innym artykule omówiliśmy pokrótce uprawnienia, jakie daje wyłączne prawo właścicielowi. Dzisiaj omówimy natomiast praktyczny problem, z którym spotykają się uprawnieni do wyłącznych praw do odmian roślin. Chodzi o oferowanie na platformach e-commerce materiału roślinnego (sadzonek) przez podmioty nieposiadające stosownej licencji.

Problem Klienta – case study

Zagraniczna spółka A posiada wyłączne prawo do odmiany poziomki o nazwie AMERYKA. Klient w poszczególnych krajach, również w Polsce, ma swoich licencjobiorców. Umowa licencyjna określa uprawnienia przekazane licencjobiorcy przez właściciela odmiany – na przykład uprawnienie do reprodukcji i sprzedaży sadzonek. W przypadku spółki A tych licencjonowanych podmiotów jest tylko kilka.

Tymczasem na platformach sprzedażowych aż roi się od ofert zamieszczanych przez nielicencjonowanych sprzedawców. Sprzedającymi są głównie osoby fizyczne lub niewielkie podmioty gospodarcze, które oferują sadzonki poziomki AMERYKA, nie posiadając odpowiedniej licencji. Takimi działaniami naruszają wyłączne prawo do odmiany spółki A. Problem zaostrza się cyklicznie w szczycie sezonu na sadzenie konkretnej odmiany roślin – w przypadku spółki A dwa razy do roku: na wiosnę i jesienią. Na platformach e-commerce pojawia się wówczas nawet po kilkadziesiąt naruszających ofert dziennie.

Samodzielne zgłaszanie naruszeń jak walka z wiatrakami

Zasadniczo każda platforma sprzedażowa posiada dział zajmujący się naruszeniami praw własności intelektualnej. Początkowo pracownicy spółki A samodzielnie przeglądali platformy e-commerce pod kątem naruszeń i zgłaszali naruszające oferty. Takie rozwiązanie okazało się jednak nieefektywne i uciążliwe dla klienta. Dlaczego?

  • Po pierwsze, część platform nie blokuje użytkowników, którzy uporczywie publikują naruszające oferty. Nie spotyka ich żadna dolegliwość ze strony platformy.
  • Problemem jest również niska świadomość, zwłaszcza wśród drobnych naruszycieli – wielu z nich nie ma świadomości, że oferując sadzonki roślin bez licencji, naruszają czyjąś własność intelektualną. Dodatkowo, nawet po zdjęciu naruszającej oferty, naruszyciele często nie są wystarczająco (albo wcale) informowani o przyczynie usunięcia ich oferty. Oznacza to w praktyce, że często ledwo jedno ogłoszenie zostaje ściągnięte, a już pojawia się kolejne. To walka z wiatrakami – pisał do nas sfrustrowany klient.
  • Co więcej, ktoś musiał poświęcać swój czas, aby z tymi wiatrakami walczyć. W naszym przypadku klient nie miał pracowników specjalnie oddelegowanych do ścigania naruszeń praw własności intelektualnej, więc w efekcie ktoś na zupełnie innym stanowisku musiał poświęcać swój czas na przeglądanie platform e-commerce pod kątem naruszających ofert.

Jednocześnie klient nie chciał tolerować tak licznych przypadków naruszeń jego praw na platformach e-commerce. Sprzedaż sadzonek bez stosownej licencji godzi bowiem nie tylko w interesy klienta, ale i jego legalnych licencjobiorców, a także konsumentów, którzy kupując sadzonki o nazwie AMERYKA powinni mieć pewność, że rzeczywiście mają do czynienia z poziomkami tej odmiany.

Proponowane rozwiązanie – usługa monitoringu

W odpowiedzi na potrzebę spółki A zaprojektowaliśmy usługę monitoringu platform e-commerce pod kątem naruszeń praw do wyłącznych odmian roślin. Działamy tu trochę jak zewnętrzny dział spółki klienta oddelegowany do monitorowania platform e-commerce i zgłaszania oraz dokumentowania mających tam miejsce naruszeń.

Decydując się na usługę monitoringu, klient wykupuje roczny ryczałt na monitorowanie naruszeń konkretnej odmiany na określonej platformie. W ramach usługi:

Prawo do odmiany rośliny – usługa monitoringu

Wszystko wskazuje na to, że działanie przynosi zamierzone efekty. Naruszeń na monitorowanych przez nas platformach jest coraz mniej. W najbliższym czasie inicjować będziemy spory sądowe z największymi naruszycielami.

Dalszy rozwój usługi

Na dzisiaj monitorowanie naruszeń praw do odmian roślin opiera się na żmudnej pracy asystentów prawnych. Staramy się jednak ustandaryzować i zautomatyzować realizowane czynności. Naszym celem jest stworzenie uniwersalnego narzędzia walki z naruszeniami tego, jakże ważnego, prawa własności intelektualnej.

Anna Bień
Aplikantka rzecznikowska, prawnik, Associate