Ochrona oznaczeń geograficznych. Co musi wiedzieć producent?

Ochrona oznaczeń geograficznych. Co musi wiedzieć producent?

Obwarzanek krakowski, polska wódka, rogal świetomarciński, champagne, feta, bordeaux – co łączy te wszystkie nazwy? To szczególne nazwy dla produktów, za którymi stoi ich pochodzenie geograficzne, sposób wyrobu czy jakość. Obejmuje je ochrona oznaczeń geograficznych.

Ochrona oznaczeń geograficznych z jednej strony chroni konsumentów – jeśli kupujesz rogala świętomarcińskiego wiesz, że był wypiekany w Poznaniu lub okolicach według specjalnej receptury. Z drugiej to również ochrona dla ich producentów – dlaczego osoba, która korzysta z innego przepisu i niedozwolonych składników (np. masła zamiast margaryny) ma podszywać się pod ten wypiek? Zabiera Ci przecież klientów, oszukując ich.

Nie ulega wątpliwości, że oznaczenie geograficzne to solidna dźwignia, która może wpływać na zainteresowanie klientów, wolumen sprzedaży, a także cenę produktu. Z tych względów warto przyjrzeć mu się bliżej.

Ochrona oznaczeń geograficznych na szczeblu unijnym – 3 rodzaje ochrony

Ochrona oznaczeń geograficznych to przede wszystkim ochrona produktów rolnych i spożywczych. Chociaż oznaczenia geograficzne mogą podlegać ochronie krajowej (w danym państwie), to kluczową rolę odgrywa tu ochrona na szczeblu unijnym. Pozwala on na ochronę produktu na całym terytorium Unii Europejskiej.

Mamy 3 szczególne rodzaje praw związanych z oznaczeniami geograficznymi. Różnią się one w zależności od tego, jak bardzo proces ich wytwarzania zależy od danego miejsca.

Chroniona Nazwa Pochodzenia zapewnia, że:

– produkt pochodzi z odpowiedniego miejsca na świecie – miasta, regionu czy kraju,

– jakość i cechy tego produktu są zasługą środowiska geograficznego tego miejsca,

wszystkie etapy produkcji znajdują się właśnie na tym obszarze geograficznym.

Przykład: Oscypek[1]


Chronione oznaczenie geograficzne zapewnia, że:

– produkt pochodzi z odpowiedniego miejsca na świecie – miasta, regionu czy kraju,

– jakość i cechy tego produktu wynikają z pochodzenia geograficznego z tego miejsca,

przynajmniej jeden etap produkcji obydwa się właśnie na tym obszarze geograficznym.

Przykład: Cebularz lubelski[2]


Gwarantowana tradycyjna specjalność zapewnia, że:

– produkt wytwarzany jest przy użyciu tradycyjnych surowców, bądź ma tradycyjny skład lub sposób produkcji.

Nie musi być związana z konkretnym obszarem geograficznym.

Przykład: polska wódka[3]

Ochrona oznaczeń geograficznych – jakich produktów nie można chronić?

Jak widzisz, oznaczenia geograficzne chronią nazwy produktów, które są wyjątkowe z uwagi na ich skład, sposób wytwarzania czy pochodzenie z określonego terytorium. Produkty te muszą cechować się pewną tradycją.

Jeśli Twój produkt nie spełnia tych wymogów formalnych, nie możesz go chronić oznaczeniem geograficznym. Wniosek o rejestrację takiego oznaczenia jest przy tym bardzo dokładnie sprawdzany, a jego kluczowym elementem jest opis produktu i szczegółowe informacje o nim.

Proces rejestracji oznaczeń geograficznych

Proces rejestracji oznaczenia geograficznego zaczyna się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To tam organizacja producentów danego produktu składa wniosek. Co do zasady wniosku nie może złożyć pojedyncza osoba. Po sprawdzeniu warunków formalnych wniosek przekazywany jest do Komisji Europejskiej.

Przejście formalnego sprawdzenia wniosku przez oba organy to nie wszystko. Po tym etapie wniosek jest publikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i przez 6 miesięcy inne podmioty mogą złożyć sprzeciw np. z powodu konfliktu z wcześniejszym znakiem towarowym.

Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, nazwa zostaje wpisana do odpowiedniego rejestru.

Co daje ochrona oznaczeń geograficznych?

Jak widzisz proces rejestracji nie jest łatwy. Warto jednak go przejść i zadbać o tę szczególną własność intelektualną. Ochrona oznaczeń geograficznych:

  • Zwiększa konkurencyjność produktów, które wyróżniają się składem, miejscem lub procesem produkcji, ponieważ zawęża liczbę podmiotów mogących posługiwać się oficjalnym oznaczeniem.  
  • Pozwala na zakazanie używania chronionej nazwy wszystkim, których produkty nie są zgodne ze specyfikacją. Zakaz obejmuje również stosowanie określeń takich jak: „w stylu”, „podobne”, „imitacja”.
  • Pozwala na wniesienie sprzeciwu wobec znaku towarowego zawierającego nazwę geograficzną zgłoszonego dla produktu niegodnego ze specyfikacją.

Jeśli więc chcesz używać dla swojego produktu zarejestrowanego oznaczenia geograficznego, musisz zapoznać się z jego specyfikacją w rejestrze i produkować towar zgodnie z nią.

Oznaczenia geograficzne są chronione nie tylko przed użyciem identycznej czy sugerującej nazwy, ale również przed użyciem charakterystycznych cech produktu – jego kształtu lub wyglądu. Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości na kanwie sprawy sera francuskiego „Morbier”[4]. Charakterystyczną cechą tego sera jest czarny, przebiegający przez środek poziomy pasek, przylegający do masy serowej i ciągnący się przez cały plaster. Jeden z producentów co prawda nie używał nazwy „Morbier”, ale produkował ser o takim samym wyglądzie, jednocześnie nie dostosowując się do specyfikacji oznaczenia geograficznego. Trybunał uznał, że nawet zmiana nazwy nie wyklucza naruszenia. Jeśli konsument widząc ser, nawet o innej nazwie pomyśli, że to właśnie ser „Morbier” będzie to naruszenie oznaczenia geograficznego.

Ochrona oznaczeń geograficznych na produkty rzemieślnicze i przemysłowe

Od niedawna w Polsce oznaczenia geograficzne chronią również produkty rzemieślnicze i przemysłowe. Jest to bardzo ważna część wielu kultur regionalnych. Pierwszym takim oznaczeniem geograficznym jest koronka koniakowska[5]. Od 1 grudnia 2025 r. taka ochrona będzie możliwa również na szczeblu unijnym, dzięki przyjęciu nowej wersji rozporządzenia[6].

Ochroną można więc objąć potencjalnie każdy produkt, który pochodzi z określonego miejsca, wyrabiany w tradycyjny sposób np. porcelanę z Ćmielowa czy wielkanocne kroszonki z Górnego Śląska.

Znacząco rozszerza to ochronę tradycyjnych produktów regionalnych.

Ochrona oznaczeń geograficznych a rejestracja znaku towarowego

Czy ochrona oznaczeń geograficznych oznacza, że nie można zgłosić znaku towarowego zawierającego taką nazwę? Oczywiście nie. Jeśli jednak w znaku towarowym znajduje się oznaczenie geograficzne, musisz odpowiednio dostosować wykaz jego towarów i usług.

Jednym z przykładów rejestracji takich znaków są etykiety czy butelki win. Weźmy np. znak CHAMPAGNE PANNIER L’ODE AU MEUNIER EUTM 018904104

W jego wykazie znajdziesz pozycję: Klasa 33: Wina o zastrzeżonej nazwie pochodzenia „Champagne”.

Jeśli wykaz towarów ograniczony byłby do pozycji „wina”, Urząd wystosuje zastrzeżenia co do odmowy rejestracji znaku.

Oczywiście wyraz „champagne” jest w tym znaku wyłącznie opisowy i nie pozwoli właścicielowi na zakazanie używania go przez innych producentów.

Podsumowanie

Ochrona oznaczeń geograficznych to silne narzędzie w rękach przedsiębiorców produkujących towary według specjalnej receptury czy pochodzących z określonego terytorium. Jeśli należysz do grupy takich producentów, a Twój produkt ma wyjątkową wartość, warto o nią zadbać.

Z drugiej strony, jeśli chcesz używać takiego oznaczenia, musisz pamiętać o ścisłym podążaniu za recepturą produktu. Inaczej może Ci grozić nawet proces sądowy.

W obu tych sytuacjach pomoże Ci ekspert wyspecjalizowany w prawie własności intelektualnej. Jeśli szukasz takiego wsparcia, skontaktuj się z nami.


[1] https://www.tmdn.org/giview/gi/EUGI00000013686

[2] https://www.tmdn.org/giview/gi/EUGI00000014370

[3] https://www.tmdn.org/giview/gi/EUGI00000014208

[4] Wyrok z 17  grudnia 2020 r. w sprawie C-490/19,

[5] https://eprofil.pue.uprp.gov.pl/public/registry/view/G.0006?lng=pl

[6] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/HTML/?uri=OJ%3AL_202302411

Magdalena Podbielska - Janicka
Radca prawny, prawnik, Associate